Słowo jest Barankiem prowadzącym do wód życia i Pasterzem,
strzegącym owczarni przed wilkami.
Pokarmem i światłem. Przyszło w ludzkim ciele i staje się ciałem w ludziach.
Iść za Pasterzem to znaczy karmić się Jego Słowem i Ciałem.
Ale nie jak słuchacze oszukujący samych siebie. Bo to by oznaczało,
że wielkich rzeczy doświadczyliśmy na próżno.
Karmić się w pokorze i prostocie serca, radując się i wielbiąc Tego,
który przeznaczył nas do życia wiecznego.